• 2

Prolog:
Strumień poezji
płynie w tobie
jeśli zamilkniesz
nikt się nie dowie
--------------------

Gdy zasypiasz
jak Dobranocka drzemie z tobą
wstajesz rano
w jej imieniu
wita cię ptaszek na balkonie

Wsłuchaj się w siebie
przytul do brzozy skronie
zapach poezji
sam się wyłoni

-------------------
Konkluzja:
Czyni cię ona
bezbronnym
wobec łomotu ludzkiej zajadłości
ale przenosi
w świat ciszy wielkiej
gdzie rozmawiasz ze sobą
bez słów
i rozumiesz wszystko ...
Ilość odsłon: 975

Komentarze

lipiec 19, 2007 13:25

"Nihil obstat" Poezja nie zna granic. Ja nie definiuję poezji ...sam proces kontaktu z poezję jest "poezją". Pozdrawiam serdecznie

lipiec 19, 2007 10:33

moim skromnym zdaniem... nie ma nic gorszego niż poezja o poezji... to tak jakby artysta malarz na płótnie namalował płótno.. Patrzcie i podziwiajcie. Makes no sense. Pzdr

lipiec 18, 2007 20:41

Jako autor sam muszę stwierdzić, że nie udało mi się dopracować tego wiersza. Postawiłem sobie chyba niezłą myśl przewodnią, ale nie dobrałem do tego odpowiednich "środków wyrazu". Chciałem dotrzeć do "sedna" poezji ...

lipiec 18, 2007 19:19

przypomina mi sie scena z "lost in translation", gdy Charlotte siedzi w fotelu i słucha płyty z terapią duchową / jakoś tak. czuje sie jak ona. w sumie nie wiem jak na to zareagować - jak ona. trochę takim banałem tchnie, ale w gruncie to mądre słowa, naiwne. czasem tego trzeba