Zygmunt, Ryznar, Zyga
STRACONY UŚMIECH
STRACONY UŚMIECH
Im starszy jesteś
tym
każda minuta droższa
i każdy uśmiech wspanialszy
Najgorsze
jeśli zapomnisz
skąd się on bierze
(nie wyrasta na drożdżach)
Bez niego
jak bez imienia
ale z maską
Bez niego
jak drzewo bez słońca
z pożółkłymi liśćmi
Poluję na niego
jak pies gończy
a znajduję
lekko skwaszone kąciki
ust
A Miła moja kiedyś
twierdziła
że uśmiech
to moja tajemna broń
kończąca wszystkie wojny
Nadejdź proszę ....
tak dobrze było mi z tobą do twarzy
nie tylko na zdjęciu
Nadejdź ....
wrócę wtedy do siebie
i - moja Miła -
do ciebie.
Post Scriptum
"Stracony uśmiech" jest refleksją, która wyobraźni nie pobudzi
ale może troszeńkę zastanowi. Chodziło mi nie o częstsze usmiechanie się
bo wychodzi wtedy "cheese", ale o to żeby uśmiech był wyrazem
radości wewnetrznej, a ta czasem nie wiadomo dlaczego ucieka.
Ilość odsłon: 877
Sponsorzy i patroni:
Partnerzy:
Komentarze
Zygmunt, Ryznar, Zyga
sierpień 15, 2007 07:45
Mam "bzika" na temat poezji multimedialnej, stąd ilustracje i czasem podkłady muzyczne przy moich utworach. Być może traci na tym tekst, ale moze odbiór jest bogatszy...Wiersz ten jest prostą refleksją, ale zmagałem się z nim przez dłuzszy czas - jak zwykle coś dodawałem i wycinałem...Teraz na razie zostawiam go takim jaki jest. Dziękuję serdecznie za komentarze.
Sosna zwyczajna
sierpień 14, 2007 22:36
I jeszcze coś - ta ilustracja naprawde nie jest potrzebna :). Pozdrawiam
Sosna zwyczajna
sierpień 14, 2007 22:35
Wiesz, gdyby trochę uszczuplić o pewne dopowiedzenia byłoby nawet fajnie. To taka moja sugestia. Pozdrawiam
Emalgorzata Zakrzewska
sierpień 14, 2007 20:28
...mam lekko skwaszone kąciki ust....;-(.....pozdrawiam - m. ps. może innym razem bo jest to coś ...ale trzeba na to czasu...