|
|
Poezje z mojego życia
Otarty naskorek na kolanach ::: Zygmunt, Ryznar, Zyga :::
Rozpęd wielki w zamiarach ale na razie tylko otarty naskórek od potknięcia na własnym podwórku
Pędzić i żyć trudno samemu i w tłumie ale czy lżej umierać gdy mgła dookoła i nie wiadomo dokąd odpływamy
Jesteśmy chwilą która trwa nie zamieniajmy jej w kroplę co wyparuje bez śladu
Nie pędźmy na ślepo popatrzmy obok jak dziecko odwzajemnia każdy uśmiech Wtedy rośnie apetyt na życie
P.S. Gruboskórni w życiu subtelni w marzeniach Niesłyszalni i niewidzialni po zamknięciu drzwi Nawet śladu po kropli. Zamazańcy i popaprańcy a nie zmartwychwstańcy !
|