Poezje z mojego życia

Obrazki w metrze (wash&go) ::: Zygmunt, Ryznar, Zyga :::


Oczy figlarne
uśmiech dziecięcy
---bezinteresownie dla wszystkich


albo
twarzy nastrój marsowy
mięknie na szybie szarej
i ostro pęka od świateł migających
w tempie ekspresowym
---już nie oczekuje niczego tylko pragnie spokoju


albo
usta powagą ściągnięte
bezkarnie kradzione spojrzenia
spoza ciemnych okularów
---nienasycony poszukiwacz cudzych niepokojów


lub
odruchy wstydu
uszy sterczące z ciekawości
strzępki głośnej rozmowy
czasem ciche tajemnice
juz bez mitu



wreszcie
kazanie pijaka
ręce żebraka
oddech nieświeży
i ostry zapach perfum
---samo życie


wszystko w jednym -
wash and go
wysiadam i tylko zapach potu pozostaje ...





Wasze opinie


Zygmunt, Ryznar, Zyga

1418
1418

01 grudnia 2011 21:23
213.134.188.**
Wiem, że brakuje tu troszkę spoiny poetyckiej - może z czasem uda mi się
stworzyć też odpowiedni nastrój. Brudnopis tego "wiersza" powstał
wiele lat temu - widocznie wspomnienia są mocniejsze niż obraz
poetycki.Dzięki za rady. Pozdrawiam Zyga

_::: Milo na molo :::_

2370523705
23705

01 grudnia 2011 19:10
89.126.101.**
zmiękczony twarzy marsowy nastrój na szarej szybie - > jest mocno
niezgrabne. prawda? to kiks, ale masz jeszcze ogólną wyliczankę bez grama
spoiny. ja to traktuję jako szkic niezależnie od autora, a reszta zależy od
ciebie.

Nefretis

1193
1193

01 grudnia 2011 18:52
87.206.208.***
Trudno jest oddać tę atmosferę...tu nie widzę tego co czuje na co dzień w
komunikacji miejskiej...ale to niełatwy temat...pozdrawiam :)

<< 1 >>


Opinie czytelników serwisu :
Ilość opinii : 3
Dodaj własny komentarz
Pokaż komentarze na stronie

Statystyki publikacji :
Ilość odsłon : 29

 


Copyright 1999-2009 Poema Inc.
Powered by PoemaWebsiteBuilder 3.3
Czas działania programu : 0,1 s.