Oczy figlarne
uśmiech dziecięcy
---bezinteresownie dla wszystkich


albo
twarzy  nastrój marsowy
mięknie  na   szybie  szarej
i ostro pęka od świateł migających
w tempie ekspresowym
---już nie oczekuje niczego tylko pragnie spokoju


albo 
usta powagą ściągnięte
bezkarnie kradzione spojrzenia
spoza ciemnych okularów
---nienasycony poszukiwacz cudzych niepokojów


lub
odruchy wstydu 
uszy sterczące z ciekawości
strzępki głośnej rozmowy
czasem ciche tajemnice
juz bez mitu 


aż
wreszcie
kazanie pijaka
ręce żebraka
oddech nieświeży 
i ostry zapach perfum
---samo życie


wszystko w jednym -
wash and go
wysiadam i tylko zapach potu pozostaje ...
Ilość odsłon: 313

Komentarze

grudzień 02, 2011 11:20

Pierwotny tekst:"Oczy figlarne i uśmiech dziecięcy-zmiękczony twarzy marsowy nastrój na szarej szybie-usta powagą ściągnięte kradzione spojrzenia spoza ciemnych okularów-odruchy wstydu -uszy sterczące z ciekawości-strzępki głośnej rozmowy-czasem ciche tajemnice-wreszcie-kazanie pijaka-ręce żebraka-oddech nieświeży -i ostry zapach perfum-wszystko w jednym - wash and go-wysiadam i tylko zapach potu pozostaje ..." miał być krótką filmową migawką. Teraz dodałem trochę refleksji. Zyga

grudzień 01, 2011 21:23

Wiem, że brakuje tu troszkę spoiny poetyckiej - może z czasem uda mi się stworzyć też odpowiedni nastrój. Brudnopis tego "wiersza" powstał wiele lat temu - widocznie wspomnienia są mocniejsze niż obraz poetycki.Dzięki za rady. Pozdrawiam Zyga

Konto usunięte

2-1

grudzień 01, 2011 19:10

zmiękczony twarzy marsowy nastrój na szarej szybie - > jest mocno niezgrabne. prawda? to kiks, ale masz jeszcze ogólną wyliczankę bez grama spoiny. ja to traktuję jako szkic niezależnie od autora, a reszta zależy od ciebie.

grudzień 01, 2011 18:52

Trudno jest oddać tę atmosferę...tu nie widzę tego co czuje na co dzień w komunikacji miejskiej...ale to niełatwy temat...pozdrawiam :)