wiatr pokonał żagle
i nie wypłynę
słońce spaliło skrzydla
i nie wylecę
potruchtam więc po zaułkach
odświeżę wspomnienia
mapy potrzebne zgromadzę
poszukam wspierającego ramienia
płomień nadzieję
w sercu rozpala
we śnie tli się nadal
zszedł mi z oczu
ale jeszcze nie zagasł
ale i tak każdy
do mety zdążyć musi
być twórcą rzeczy niedorzecznych
może zobaczyć tysiąc krajów
i obejść się potem bez raju
Post Scriptum
Ruszaj w drogę
gdy utkasz żagiel i odrośnie ci skrzydło
oraz gdy poznasz kogoś
do kogo musisz powrócić