Zygmunt, Ryznar, Zyga
Niepocieszony ale jeszcze niepokonany
wiatr pokonał żagle
odświeżę wspomnienia
mapy potrzebne zgromadzę
poszukam wspierającego ramienia
płomień nadzieję
w sercu rozpala
we śnie tli się nadal
zszedł mi z oczu
ale jeszcze nie zagasł
ale i tak każdy
do mety zdążyć musi
być twórcą rzeczy niedorzecznych
może zobaczyć tysiąc krajów
i obejść się potem bez raju
i nie wypłynę
słońce spaliło skrzydlai nie wylecę
potruchtam więc po zaułkachodświeżę wspomnienia
mapy potrzebne zgromadzę
poszukam wspierającego ramienia
płomień nadzieję
w sercu rozpala
we śnie tli się nadal
zszedł mi z oczu
ale jeszcze nie zagasł
ale i tak każdy
do mety zdążyć musi
być twórcą rzeczy niedorzecznych
może zobaczyć tysiąc krajów
i obejść się potem bez raju
Post Scriptum
Ruszaj w drogę
gdy utkasz żagiel i odrośnie ci skrzydło
oraz gdy poznasz kogoś
do kogo musisz powrócić
Ruszaj w drogę
gdy utkasz żagiel i odrośnie ci skrzydło
oraz gdy poznasz kogoś
do kogo musisz powrócić
Ilość odsłon: 622
Komentarze
Zygmunt, Ryznar, Zyga
czerwiec 01, 2008 09:26
1 czerwca rozwinąłem znacznie wiersz - moze stał się bardziej refleksyjny Pozdrawiam Zyga
Omir Socha
maj 31, 2008 00:00
popracuj nad stylem, to kwestia rozpisania; tematycznie mało odkrywczy, pozdrawiam! Omir.
Zygmunt, Ryznar, Zyga
maj 29, 2008 20:46
Miło jest Autorowi czytać takie słowa. Co prawda nie odczułem dysonansu pomiędzy zachodem słońca (nawiązanie do lotu Ikara) a treścią utworu, ale to kwestia subiektywna. Skoro rozprasza to wierzę. Na razie nie usuwam, bo może komuś innemu się spodoba. Pozdrawiam serdecznie Zyga
Konto usunięte
maj 29, 2008 19:08
Coś mnie urzekło w tym wierszu... może to mrowienie gdzieś w środku po lewej stronie klatki piersiowej? Miło czytać takie wiersze i jestem zdania, że bez grafiki by się obeszło, rozprasza ulotny klimat. Pozdrawiam serdecznie- Magda