"Miarą ludzkiego zycia nie jest jego długie trwanie, lecz jego dobre przeżycie" (Plutarch)



W miarę mijania lat przemija nasza młodość, słabną nasze siły cielesne, a nasza chęć życia coraz bardziej wystawiana jest na próbę. Tu można by sobie postawić pytanie, czy to rzeczywiście ciało słabnie, czy raczej nasza chęć życia nie doznała uszczerbku (może już kiedyś dawniej)...

Człowiek, który starzeje się w sposób uroczy, to osobnik, który osiągnął dojrzałość.

Może przyniósł na świat szczęsliwą konstytucję psychiczną, może wzrastał w środowisku, który wpływ wychowawczy był niezwykle korzystny, możliwe też że wielkim wysiłkiem przezwyciężył wpływ niesprzyjających warunków związanych z urodzeniem w pewnej konkretnej sytuacji lub środowisku lub z jakimś ciężkim przeżyciem w młodości.

Aby móc przeżyc lata nie tylko długie, lecz także pogodne, musimy zrozumieć siły, które skracają życie, i umieć nad nimi panować. Zarówno w młodości jak i starości musimy znaleźć czas na rozwijanie i podtrzymywanie w sobie chęci życia.

(na podstawie: Arnold Hutschnecker "Chęć życia").



Jeśli naprawdę pracujemy dla życia, nie potrzebujemy obawiać się śmierci.
Najlepszym sposobem przedłużenia zycia jest nie skracać go.