Kropka nad i

Ryznar Zygmunt

Wersja 1

Skronie siwe i nie tylko
jak zwykle za wcześnie
i tylko po to aby przyzwyczajać nas do smugi cienia...

Radość w łagodnych promieniach słońca
Ciepło w uścisku Twojej dłoni
Słoneczko w Twoich oczach Miła i na policzkach
W przyśpieszonych krokach
nowe fale energii życia

Tak powstaje nowa MonaLiza
z nieodgadnionymi myślami
i z zagadkowym uśmiechem
przez który przemawia najgłębsze z tego co nas łączy
przędzone tak delikatną nicią że urywa się 

przy najlżejszych zawirowaniach ...

Nikt inny nie tworzy jesieni życia
Tylko my sami
dla siebie samych.


Impresja ze spaceru we dwoje w Parku Decjusza
Kraków niedziela 6 sierpnia 2000 r

Wersja 2

Skronie siwe i nie tylko
lecz nikt pretensji nie ma
jak zwykle i za wcześnie
jak sad wiśniowy przekwitło
życie i wszystko
spychając nas w smugę cienia


łagodne promienie słońca
i owiew wiatru stulony
ciepło w uścisku Twojej dłoni
słoneczko w oczach Twoich Miła
a w krokach przyśpieszonych
nowe fale pogoni...


Tak powstaje MonaLiza moja
w zagadkowy uśmiech się stroi
pokusę łączy swą z ironią
a nieodgadnione myśli
przędzą tak delikatną nić
że urywa się w podmuchu mocniejszego słowa


łagodne promienie słońca
i owiew wiatru stulony
ciepło w uścisku.....
nowe nadzieje
w krokach przyśpieszonych