Jerzy Sitarz |
Moją żonę Joannę.
Muzykę poważną. Bardzo cenię sobie wizyty w filharmonii i operze. Marzę o tym, aby usłyszeć pełne wykonania dzieł Wagnera w jego rodowej siedzibie. I innych oper w Metropolitan Opera czy w teatrze La Scala.
Brydż i szachy. Kiedyś byłem szefem drużyny brydża sportowego. Jeśli chodzi o szachy, to lubię analizować ciekawe partie arcymistrzów. Szczególnie te, które zawierają nowe idee.
![]() |
Turystykę wysokogórską. Byłem prezesem Klubu Turystyki Wysokogórskiej GLOB
w Katowicach. Byłem na kilkunastu wyprawach.
Są w śród nich wyprawy w Himalaje i w Alpy.
Na Kamczatce próbowałem zdobyć najwyższy tamtejszy wulkan (Kluczewskaja Sopka).
Byłem na najwyższej górze Ameryki Południowej
(Aconcagua - 6969 m npm.)
oraz w pobliżu szczytu najwyższej góry Ameryki Północnej
Denali
(czasami - nieprawidłowo - nazywaną McKinley). |
![]() |
Najprościej przy pomocy poczty elektronicznej. Najczęściej podaję "wieczysty" adres: .
Chętnie koresponduję przy pomocy poczty elektronicznej. Zwykle odpowiadam w ciągu kilku minut od otrzymania listu. Do zwykłej poczty mam pewną awersję, choć większe opisy chętnie widzę w postaci pisanej .