Kilka słów na temat liczby mnogiej w bazach Chrumpsa/Sezamu
(jako że trafiają się czasem zaskakujące przypadki).

 
 
 
  
Oznaczenia:
WSWO → "Wielki słownik wyrazów obcych PWN" pod red. Mirosława Bańki
ISJP → "Inny słownik języka polskiego PWN" pod red. Mirosława Bańki
WSO → "Wielki słownik ortograficzny PWN" pod red. Edwarda Polańskiego
USJP → "Uniwersalny słownik języka polskiego" pod red. Stanisława Dubisza
SJP1.0 → Słownik języka polskiego PWN, wersja 1.0 z 2004 r.
              (program dołączony na CD do "Gazety Wyborczej")
SJPDor → "Słownik języka polskiego" pod red. Witolda Doroszewskiego
OSPS → Oficjalny Słownik Polskiego Scrabblisty (v.2.2) z 2005 r.

▬ 1 ▬
Pierwsza pułapka z liczbą mnogą jest ta, że ktoś (np. osoba kwalifikująca zadania do druku lub czytelnik) może nam ją zanegować, mówiąc: "ten a ten wyraz NIE MA liczby mnogiej", i powołać się na kwalifikator blm (bez liczby mnogiej), który występuje w słownikach przy wyrazach należących do tzw. singulariów tantum. Zastrzeżenie to dotyczy jednak tylko podstawowego znaczenia słowa. Owe singularia tantum mogą tworzyć formy liczby mnogiej, jeśli wiąże się to ze zmianą znaczenia – więcej na ten temat można znaleźć np. w "Praktycznym słowniku poprawnej polszczyzny nie tylko dla młodzieży" pod red. Andrzeja Markowskiego na str. 456.

Druga pułapka jest ta, że biorąc pod uwagę powyższe, można wpaść w przeciwną skrajność i uznać każdy rzeczownik w liczbie mnogiej za świetne tworzywo. Tymczasem z tego bogactwa trzeba korzystać rozsądnie, bo nieumiejętnie użyta liczba mnoga może stać się taką "ozdobą" zadania jak miejscowość w Togo czy znany tylko wąskim specjalistom bezpłciowy związek chemiczny o nazwie, którą trudno przepisać z Informatora.

Co to jest nieumiejętnie użyta liczba mnoga? Dość dobrze opisano to w Poradni językowej PWN w takiej czy w takiej poradzie. Notabene obie te porady w zasadzie dają placet na sięganie po liczbę mnogą bez zahamowań – za ten jakiś powód, który musimy jednak mieć, można by uznać konstrukcję krzyżówki, bo czyż nie tak właśnie czynią palindromiści i rebusiści, którzy konstrukcję palindromu czy rebusu uważają za wystarczający powód do kaleczenia polszczyzny?
Ale czyż nie fajniej jest mieć inny powód niż palindromiści i rebusiści? Inny niż "bo nic innego nie pasowało"?!

Pół biedy, kiedy polecenie w opisie zadania brzmi: ...odgadnąć wyraz, utworzyć liczbę mnogą i przeanagramować. Wtedy można mnożyć i multyplifikować z iście skrablowskimi niezażenowaniami. Jednak zdecydowanie częściej zaistnieje konieczność bezpośredniego określenia takiego wyrazu, co nierzadko może okazać się kłopotliwe. Przykładowo romantyzmy to nie mogą być prądy ideowe na przełomie XVIII i XIX w., ponieważ jest to właśnie to znaczenie, w którym mamy bardzo ostre blm. Trzeba się wtedy nakombinować. O trzech romantyzmach czy różnych romantyzmach można przeczytać np. tutaj, jednak nawet taka "podkładka" nie wystarcza do sformułowania zgrabnego (czy chociaż dopuszczalnego) określenia. Dlatego...
UWAGA!
...w bazach Chrumpsa/Sezamu starałem się ująć w liczbie mnogiej jedynie te wyrazy, dla których formę tę notuje co najmniej jedno źródło inne niż OSPS (głównie WSO, WSWO, USJP, ISJP, SJP1.0 czy SJPDor) lub dla których rzeczywiste użycie pluralis potwierdzają wyniki z Google. Wiele z tych mnogasów umieściłem w TRUDNYCH i w NIE OKREŚLONYCH.
W szczególności nie znajdziecie tu nawet niektórych przykładów z niniejszego tekstu.

Jak wspomniano na wstępie, od singulariów tantum tworzy się liczbę mnogą. Tę praktykę (pozorną rozbieżność?) można prześledzić, porównując występowanie kwalifikatora blm przy wielu wyrazach w WSWO, dla których WSO formy liczby mnogiej podaje: bombast, bombaż, cerebracja, fianchetto, floem, fotochromia, fundus, granulacja, kanioning, koszenilina, magnifika, magnituda, minjan, mumifikacja, seniorat, skeumorfizm, spongiolit, stras... Dla USJP takimi przykładami (blm z liczbą mnogą w WSO) są ekwipunek, konkordat, odwet, pokot, poparcie, półświatek, raban, rabarbar, rechot, rozrzut, spoczynek, warzonka, wydźwięk, wyzwolenie, zgorszenie... Zastosowanie wielu z nich w liczbie mnogiej może okazać się bardzo trudne.

W USJP kwalifikatorem blm opatrzono wyrazy odbiór czy przyroda. Tymczasem można mieć w piątek dwie przyrody (w podziale godzin) albo dwa odbiory (w pracy). Zdarza mi się, że w sklepie proszę o dwa szpinaki (które znaczą wtedy tyle co dwa opakowania mrożonego szpinaku). Nawet nazwy geograficzne dadzą się zastosować w liczbie mnogiej: dwa Koszaliny mogą oznaczać dwa plany tego miasta (poproszę jeden Szczecin i dwa Koszaliny!), a w takich zawodach pierwsza Norwegia pokonała obie Rosje i wszystkie cztery Szwecje.
Ale – jak już wspomniano – niektórych przykładów z niniejszego tekstu nie ma w bazach Chrumpsa/Sezamu.

Klucz "liczba mnoga" nie jest jedynym, który obsługuje tę grupę wyrazów. Wiele z nich występuje bezpośrednio jako pluralis w roli hasła głównego, inne weszły z klucza "tytuły filmów", "skrzydlate słowa" czy "wyrazy z literatury". Nie umieściłbym zapewne w bazach Chrumpsa/Sezamu wyrazu paranoje, gdyby nie piosenka zespołu Daab pt. "Moje paranoje" – stąd klucz "tytuły utworów muzycznych". Itd.
 

▬ 2 ▬
Większość wyrazów tej grupy jest tworzona regularnie od formy liczby pojedynczej, jednak zdarzają się wyjątki, na które warto zwrócić uwagę, ponieważ dla odszukania wyrazu w słowniku potrzebna będzie forma liczby pojedynczej.

Rzeczowniki zakończone na -um mają w liczbie mnogiej końcówkę -a (licea, arboreta, gerania), dlatego regesta, faksymilia czy furdymenta będą kusiły, by tworzyć formy ! regestum, ! faksymilium czy ! furdymentum, podczas gdy prawidłowymi są regest, faksymilefurdyment, a dwie z form wymienionych wyżej, regestafurdymenta, są tylko obocznościami wobec regularnych form regestyfurdymenty. Podobnie zakończenie -ee (gwinee, howee) nie zawsze daje automatycznie dla liczby pojedynczej końcówkę -ea: branle'e to pluralis od branle (zgodnie z zasadami przy wpisywaniu wyrazu do diagramu apostrofy się pomija, stąd pozorna postać branlee).

Czasem liczbę mnogą tworzy się przez dodanie końcówki -s. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku niektórych wyrazów pochodzenia angielskiego (cover girls, trade-unions, fellows) francuskiego (comtes, comtesses), czy hiszpańskiego (banderilleros, escudos). Czasem przypadek jest jeszcze bardziej skomplikowany, a odtworzenie liczby pojedynczej wymagać będzie pewnej znajomości języka, z którego wyraz został zapożyczony (vide ladies → lady, communities → community, beaux esprits → bel esprit).

To nie koniec pułapek. Wyrazy banderilleroescudo obok dopiero co wspomnianych form banderillerosescudos mają też formy banderillerzyescudy – obydwie mogące skutkować błędem przy próbie regularnego odtworzenia liczby pojedynczej (! banderiller czy ! escud to fałszywe tropy). Podobnie liczbą pojedynczą od formy empiry jest empire, a nie ! empir i nie ! empira.

Odtworzenie liczby pojedynczej może też nastręczyć pewnych kłopotów w przypadku końcówki -owie, którą nie zawsze się po prostu odcina. Czasem w jej miejsce trzeba wstawić jeszcze -o, -a lub -y. Nie można zatem jednakowo postąpić z wyrazami czauszowie, kaboklowie, Hausowiemuftowie. Odpowiadające im formy liczby pojedynczej to czausz, kaboklo, Hausamufty.

Ponieważ w bazach Chrumpsa/Sezamu nie jest rozróżniana wielkość liter, zaskakoczyć mogą wyrazy ulissesi, boruty czy zeusy. Wszystkie trzy są tutaj rzeczownikami pospolitymi. Pierwszy oznacza «człowieka bardzo przebiegłego», a dwa pozostałe to nazwy zwierząt. Takiego ulissesa i rybę o nazwie zeus odnotowuje WSWO. Hyde parkihe-mani również są do znalezienia w tym źródle. Boruty są w WSO i... wcale niełatwo było wygooglać te zwierzątka (Erebia ligea).

Niejednokrotnie rzeczowniki różne w liczbie pojedynczej mają taką samą formę liczby mnogiej. Nie zawsze to, co pierwsze się nasuwa, było podstawą dla umieszczenia formy liczby mnogiej w bazie. Przykładowo zawojerygi nie znalazły się tu jako zwielokrotnienia miejscowości o nazwach ZawojaRyga, lecz są formami liczby mnogiej rzeczowników zawójryg. Sebastiany to nie mężczyźni, lecz kobiety, a lantany to krzewy (w liczbie pojedynczej: ta lantana). Opór w pierwszej chwili budzą czyśćce czy kunszty, jednak zajrzenie do USJP rzuca nieco światła na takie rozstrzygnięcia WSO.

Osobny akapit warto poświęcić wyrazom kończącym się na -ik/-yk. Nie zawsze od razu się wie, czy to osoba, czy nie. Jeśli osoba, może być -icy/-yki (choć nie zawsze, bo jednak skurczybyki i kominiarczyki). Dlatego trudno jest komputerowo wygenerować zbiór takich wyrazów, bo inną końcówkę powinien dostać rozmnożony pianoplastyk, inną tanatoplastyk.
W niektórych przypadkach można utworzyć (bez uciekania się do form deprecjatywnych!) obie formy, osobową i nieosobową: lirycy, ekonomicy vs liryki (wiersze), ekonomiki (szkoły).

Zaskakujące mogą być też niektóre formy oboczne. Przykładowo dla rzeczownika rymokleta WSO podaje wyłącznie formę rymokleci, jednak w SJPDor można znaleźć dwa warianty – tym drugim jest rymokletowie. Możliwa też jest – i występuje w OSPS – deprecjatywna forma rymoklety (form deprecjatywnych jednak na razie nie dołączałem do baz Chrumpsa/Sezamu, jeśli nie notują ich inne słowniki niż OSPS).

Niepełny obraz może też dawać sięgnięcie po jedno źródło.
WSO podaje tylko formę coache, podczas gdy WSWO rozbija hasło coach na dwa punkty – w pierwszym trener coach ma liczbę mnogą coachowie, w drugim nadwozie coach ma liczbę mnogą jak w WSO.

I na koniec trochę o seksizmie. Formy żeńskie są... gorsze. Gorsze do krzyżówki. W tym sensie, że trudniejsze do określenia. Dotyczy to nie tylko omawianej tu liczby mnogiej, ale jej szczególnie. Nawet gdy używamy ich na co dzień, gdy mówimy spadkobierczynie, poręczycielki czy choleryczki, ciężko je w krzyżówkowy sposób opisać w oderwaniu od kontekstu, w którym ich użycie było naturalne. Definicja zaczynająca się od kobiety, które... zdaje się tworzyć kontekst nienaturalny. Blogi tworzą blogerzy. Ta męska forma w liczbie mnogiej obejmuje obie płcie. A co robią blogerki, czego nie robią blogerzy? Co innego mówić o konkretnych blogerkach / gdańszczankach / dewotkach w konkretnej sytuacji, a co innego o blogerek / gdańszczanek / dewotek ogóle. Żeńskość w takim ujęciu sprowadza się do wskazówki technicznej: odgadnij wyraz, a potem utwórz formę.
Dlatego po pierwsze: nie mam serca do wyłapywania i uzupełniania braków w tym sektorze, a po drugie: formom męskim często przypisuję "przyjaźniejszy" stopień trudności.
 

▬ 3 ▬
Pomimo dopuszczalności zrezygnowałem z romantyzmówKoszalinów, jak również z większości form deprecjatywnych. Nie wykluczam, że kiedyś i takie wyrazy staną się atrakcyjne, a co za tym idzie – że i one trafią do baz Chrumpsa/Sezamu.
Jest jeszcze jedna grupa wyrazów, póki co nieobecna w tutejszych bazach, o której warto przy tej okazji wspomnieć (bo a nuż komuś się to przyda). Są to nazwiska twórców użyte w znaczeniu «dzieło danego twórcy» – można zatem w krzyżówce użyć wyrazu Mickiewicze, Fredry czy Cooki.
Więcej na ten temat w Poradni językowej PWN.